sobota, 23 lipca 2016

Bourjois, Rouge Edition Velvet - Matowa pomadka do ust

Witam Was serdecznie po dosyć długiej przerwie,

Przychodzę do Was z recenzją matowej pomadki w płynie z firmy Bourjois, Rouge Edition Velvet w kolorze 07 Nude-ist.  Zapewne wiele już o niej czytaliście, a i nie jedna z Was pokusiła się o jej zakup :) Ja jednak chciałam się z Wami podzielić swoim zdaniem :)


O pomadce możemy przeczytać
"Nowa pomadka od Bourjois z matowym wykończeniem i intensywnymi kolorami, o lekkiej, przyjemnie nakładającej się formule, której nie czuć na ustach.
Rouge Edition Velvet ma niewiarygodną formułę, która tuż po aplikacji sprawia wrażenie lakieru do ust, ale po nałożeniu przemienia się w matową, jedwabiście gładką i lekką teksturę.
Ukośnie ścięty aplikator w formie gąbeczki sprawia, że pomadkę nałożysz łatwo i precyzyjnie.
Wzbogacona w czyste pigmenty i lotne olejki, formuła gwarantuje kolor, lekkość i daje poczucie ekstremalnego komfortu, a pomadka długo utrzymuje się na ustach.
Dostępna w 8 kolorach."


Pojemność pomadki wynosi 6,7 ml. Cena w zależności od sklepu waha się między 30,00 zł, a prawie 60,00 zł. Różnica jest duża... Ja za swoją zapłaciłam bodajże 56,00 zł w Rossmannie. Nigdy nie udało mi się jej upolować na promocji :( dlatego pokusiłam się o jej zakup w regularnej cenie. Czy było warto? O tym troszku niżej ;)


Kolor jaki wybrałam jest przepiękny. Świetnie sprawdzi się w dziennym makijażu. Myślę, że będzie pasował brunetkom, szatynkom, a i blondynkom, co do reszty nie mam pewności, więc wypowiadać się nie będę ;)
Pomadka ma bardzo fajne opakowanie, dość wygodny aplikator. Z powodzeniem każda z Nas wyrysuje nim ładny kontur ust. Matowa pomadka na moich ustach sprawdza się niestety nie najlepiej i to mnie mocno irytuje. O ile kolor mi odpowiada, konsystencja także o tyle z trwałością tego produktu jest u mnie bardzo kiepsko :( Zaraz po aplikacji utrzymuje się  max. 3 h, nie dłużej... Dla mnie to jest jakiś absurd, bo kupując matową szminkę oczekuję lepszej trwałości... Gdybym jeszcze posiłkowała się typowo tłustym jedzeniem to byłabym w stanie zrozumieć tak krótki czas utrzymywania... Ale jedząc lekkie posiłki, pijąc wodę, ja szukam pomadki na ustach... Zdecydowanie lepiej utrzymują się u mnie pomadki z Sisleya, Toma Forda a przecież one nie są matowe. Bourjois wyciera się w środkowej części ust, czasami zbiera się w kącikach, potrafi porządnie wysuszyć usta. 


W zasadzie ta pomadka robi wszystko czego bym nie chciała. Nie jestem z niej zadowolona, żałuję wydanych prawie 60,00 zł. Prawdę powiedziawszy to już jest 3 bądź 4 produkt z rzędu z owej firmy, który mi nie odpowiada. Czasami mam wrażenie, że czym bardziej są wychwalane produkty kosmetyczne tym mniej one się u mnie sprawdzają :/

Ja się zawiodłam na tej marce. Raczej już nic więcej nie kupię z tej firmy... Nie ma to najmniejszego sensu.

Pozdrawiam
Ania


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)