czwartek, 23 kwietnia 2015

Ranking baz do powiek. Która jest najlepsza? Zoeva, Clarins, czy The Balm?

Niemal od zawsze używałam bazy do powiek z Urban Decay. Jest to jedna z nielicznych baz, która sprawdziła się na moich bardzo tłustych powiekach. Inne bazy mogły się przy niej schować, żadna z drogeryjnych nie była tak łaskawa jak ta z UD ;) Niestety po raz kolejny nadszedł jej czas :( Puste opakowanie wylądowało w koszu na śmieci, a ja zostałam zmuszona nabyć nowy produkt. Nie chciałam po raz enty kupować UD, szukałam więc zamiennika, równie dobrego :) Czy znalazłam o tym się zaraz przekonacie ;)
Będąc w Douglasie poprosiłam Panią ekspedientkę o zrobienie mi próbek z baz: The Balm i Clarinsa, natomiast swego czasu do zamówienia ze strony www.bestmakeup.pl została mi dołączona próbka bazy z Zoevy, którą przelałam do kapsułki z Douglasa.

W pierwszym dniu użyłam bazy z The balm, nie ma ona za wiele opinii w sieci więc tym bardziej mnie ciekawiła. Jakie są moje pierwsze wrażenia? Baza nie wyrównuje kolorytu skóry co dla mnie jest minusem, bo ewidentnie na powiekach mam widocznie zaczerwienienia etc. jest śliska, gładko sunie po powiece, podbija koloryt cieni. Spokojnie przez 8 h cienie są w nienaruszonym stanie. Niestety dopatrzyłam się wady, która bardzo mnie zirytowała. Po zaaplikowaniu bazy oczy okropnie mi łzawią i swędzą :/ Chociażby z tego względu nie mogę pozwolić sobie na jej zakup :/
Zaś w drugim dniu użyłam bazy z Zoevy (wersja matowa), opinie w sieci na jej temat są bardzo pozytywne, zresztą wcale mnie to nie dziwi ;) Baza pięknie kryje, wyrównuje koloryt skóry, zdecydowanie przedłuża trwałość cieni, podbija ich kolor. Minusy też ma. Jest tępa w nakładaniu, ciężko się na niej rozprowadza cienie, nie wspominając już o bledowaniu :/ Człowiek musi się nieźle namachać by dobrze je rozetrzeć, ale może uda mi się znaleźć na to jakiś patent... Oczywiście trwałość Nam ten 'defekt' wynagradza (cienie spokojnie w rewelacyjnym stanie utrzymują się 10 h).
Wreszcie w trzecim dniu użyłam bazy z Clarinsa. Konsystencja jest dosyć kremowa, tak jak Zoeva pięknie wyrównuje koloryt skóry, wystarczy ociupinka by dobrze pokryć powieki (nie ma co z nią przesadzać, bo się zroluje na dzień dobry), tutaj również mamy do czynienia z bazą, która podbija kolor cieni. Cienie bezproblemowo się na nią nakłada, dobrze się blenduje. ALE trwałość jest tragiczna! Cienie rolują się po godzinie!!! Po 2, 3 h mamy coś na zasadzie spoconych powiek :/

Jak mogliście dostrzec testowałam na sobie 3 bazy z różnych półek cenowych.
Najgorsza pod względem trwałości okazała się być ta z najwyższej półki (Clarins). Zastanawiałam się nad zakupieniem bazy z Zoeva, ale na tą chwilę i tak nie jest ona dostępna w żadnym sklepie online. Z tego co się dowiedziałam nie jest osiągalna u samego producenta. Ponoć pojawi się w ofercie dopiero pod koniec maja / na początku czerwca. Ja nie mam czasu tyle na nią czekać :/ więc albo przetestuję nową bazę w tubce z INGLOTA  (jeśli się okaże być dobra to się w nią zaopatrzę) bądź po raz kolejny kupię sprawdzoną już przeze mnie Urban Decay w wersji oryginalnej. 

Miałyście którąś z powyższych baz? Jak się u Was sprawdziły? ;)

Pozdrawiam
Ania

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)